Kamilowe TOP 5 książek o tematyce łowieckiej

Na wstępie od razu zaznaczam – książkowy must have to tylko i wyłącznie subiektywna ocena autora zestawienia – autora, który przeczytał dużo jednak nie przeczytał wszystkiego. I pewnie nigdy nie przeczyta. Być może moja prywatna lista przebojów zostanie uzupełniona o kolejne pozycje. Poniżej umieszczam jednak kilka książek, które ukształtowały moją myśliwską wyobraźnię w większym bądź mniejszym stopniu lub zwyczajnie, do których lubię wracać. Kolejność przypadkowa albo i nie.

„Opowieści z Wilczej Jamy” A. Pawlak

W zasadzie od tej książki zaczęła się moja fascynacja Bieszczadami i literaturą myśliwsko-okołobieszczadzką. Pozycja ta to zbiór opowiadań Andrzeja Pawlaka, który w tej krainie zjawił się jako poborowy i został już na stałe. Zbiór fantastycznych anegdot sięgających czasów pułkownika Doskoczyńskiego będącego komendantem ośrodków rządowych m.in. w Łańsku, Arłamowie i Mucznem. Nie da się ukryć, że jedną z największych pasji autora jest polowanie na wilki, którym poświęca najwięcej miejsca w swoich wspomnieniach. Wszystko to wkomponowuje się w krajobraz Bieszczad ubiegłej epoki oraz czasów współczesnych. Szczerze rozpisałbym się zdecydowanie mocniej, jednak nie mam zamiaru odbierania czytelnikowi możliwości poznania tej książki. Całość napisana jest bardzo przyjemnym i niezawiłym dla czytającego językiem.

„1000 słów o łowiectwie” Marek P. Krzemień

To w zasadzie najbardziej sentymentalna pozycja z całej listy, bo była pierwszą po jaką sięgnąłem bodajże w wieku 6 lat posiadając wątpliwe umiejętności rozumienia tekstu pisanego. Były w niej za to rysunki oraz zdjęcia wszelakiej broni i psów myśliwskich, które to poddałem w „tatowym” egzemplarzu drobnym korektom przy użyciu czerwonego mazaka i nożyczek. Co do samej książki to jest niby zwykłą alfabetyczną myśliwską encyklopedią, jednak dla początkującego myśliwego mimo wszechobecnego i nieograniczonego dostępu do Internetu będzie źródłem podstawowej wiedzy oraz znajomości terminologii łowieckiej. Warto ją mieć na swojej półce w dwóch egzemplarzach, aby jeden mógł kiedyś dorwać w swoje ręce i poddać poprawkom estetycznym przyszły myśliwy.

„Moja gra łowiecka” Bogdan Michalak

Książka ta jest zbiorem opowieści z polowań. Niby tylko tyle, jednakże autor dzieli się z nami swoją niesamowitą pasją i wiedzą. Chociaż głównym wątkiem opowieści są polowania na dziki, znajdziemy tam również sporo praktycznych wskazówek dotyczących wabienia jeleni. Co najbardziej rzuca się w oczy podczas lektury to ogromne przywiązanie autora do psów myśliwskich (w tym wypadku jamników), który zwraca uwagę jak bardzo ważnym naszego łowieckiego żywota jest współpraca z czworonożnym przyjacielem.

„Męska przygoda” Janusz Sikorski

W tym przypadku sentyment również wpływa na subiektywizm mojej oceny. Janusz Sikorski urodził się i wychował w Siedlcach, więc na każdym myśliwskim kroku gdzieś ocierałem się o jego legendę i wspomnienia z nim związane. Nawet Liceum skończyliśmy to samo. Książka jest również zbiorem opowiadań (polecam także inne książki Pana Janusza), bardzo barwnych i pełnych charyzmatycznych postaci. Autor polował w zasadzie w każdej części kraju oraz na kilku kontynentach choć szczególnie upodobał sobie Bieszczady. Książka jest napisana z dużą porcją humoru, dystansu do samego siebie oraz błędów jakie autorowi jak i każdemu innemu myśliwemu zdarzało się popełniać w łowieckiej sztuce.

„Wśród lasów i zwierząt Bieszczad” Władysław Pepera, Julian Huta

Książka ta jest chyba biblią Bieszczadzkiej sagi, bowiem napisana została na podstawie wspomnień jednej z najbarwniejszych postaci powojennych Bieszczad – leśnika Władysława Peperę wraz z Julianem Hutą. Czytając ją jesteśmy w stanie przenieść się wyobraźnią do jednego z najbogatszych w zwierzynę łowisk w ówczesnej Polsce a może i Europie. Z tego też powodu, były one odwiedzane przez najważniejsze polującego osoby z absolutnie całego świata. W tym przypadku również nie chcę zbytnio rozwijać wątku dotyczącego treści książki – zwyczajnie warto ją przeczytać i mieć na półce.