Jak powstają filmowe strzelaniny- rozmowa z aktorem Wojciechem Czerwińskim
Wywiad z Wojciechem Czerwińskim – aktorem filmowym, telewizyjnym i teatralnym, który zagrał w takich produkcjach jak Misja Afganistan, Czas Honoru, Odwróceni, Mayday, Wataha, Pitbull Ostatni Pies, Komisarz Alex.
Michał Budzyński: Jak w wielkim skrócie wygląda stworzenie sceny batalistycznej z użyciem broni palnej w filmach?
Wojciech Czerwiński: W zasadzie wszystkie filmowe strzelaniny muszą być realizowane pod kontrolą osób wykwalifikowanych. Z reguły są to byli funkcjonariusze specjalistycznych jednostek wojskowych lub policyjnych, którzy mają zarówno wiedzę jak i doświadczenie w zakresie broni, strzelectwa i pirotechniki. W zależności od produkcji i planu filmowego, wykorzystywane mogą być atrapy broni, lub prawdziwe- bojowe modele wykorzystujące amunicję ćwiczebną, czyli ślepą. W przypadku używania prawdziwej broni palnej, sceny z reguły kręcone są na poligonach wojskowych pod nadzorem wojska, a czasami nawet z udziałem żołnierzy. Pomimo wykorzystywania amunicji ślepej aktorzy często przechodzą podstawowe, a nawet specjalistyczne szkolenia z posługiwania się bronią.
Czy przed rozpoczęciem zdjęć do serialu Misja Afganistan również aktorzy przechodzili szkolenie?
Oczywiście i to pod okiem byłych żołnierzy Gromu. Firma Grom Group zorganizowała nam skondensowane, miesięczne przeszkolenie wojskowe, podczas którego uczyliśmy się musztry, strzelania, obsługi broni, taktyki- łącznie z wchodzeniem do budynków, oraz używania komend i dedykowanych komunikatów. Byliśmy normalnie skoszarowani na poligonie. Producent dokładał wszelkich starań, aby oddać realizm walk oraz pokazać inne aspekty służby wojskowej. Uczyliśmy się bezpieczeństwa w zakresie posługiwania się bronią palną, a także ćwiczyliśmy strzelanie ostrą amunicją. W trakcie całego szkolenia byliśmy obserwowani przez misjonarzy, którzy mieli za sobą misje w Afganistanie. Udzielali nam na bieżąco wskazówek i porad, a także mieliśmy możliwość rozmawiania z nimi, żeby lepiej wczuć się w graną rolę.
Czyli do granej roli trzeba się również przygotowywać mentalnie?
Przed zdjęciami do Misji Afganistan wiele godzin poświęciliśmy na rozmowy z misjonarzami o kwestiach psychicznych i duchowych. Żeby dobrze zagrać jakąś postać, trzeba się z nią w jakimś stopniu utożsamiać. W ogóle grając rolę żołnierza czy policjanta bez odpowiedniego przygotowania, widzowie w sekundę zauważą, że aktor do tej roli kompletnie się nie nadaje. Tym bardziej produkcje wojenne są bardzo narażone na krytykę, ponieważ cieszą się największą popularnością wśród pasjonatów broni i strzelectwa, wśród których jest wielu praktyków.
Czy na castingach do filmów wojennych lub sensacyjnych brane są również pod uwagę umiejętności w posługiwaniu się bronią?
Zdecydowanie tak, ponieważ komuś, kto nigdy nie miał doświadczenia ze strzelectwem, broń po prostu nie leży. Na castingach do filmów kryminalnych ocenie poddawane są również takie elementy, jak umiejętność zatrzymania podejrzanego, oraz znajomość środków przymusu bezpośredniego. Dlatego więc szkolenia i doświadczenie z danej produkcji jak nie otwiera, a na pewno ułatwia drogę do kolejnych filmów aktorowi.
Jaki jest przepis na dobrą, strzelecką scenę filmową?
Poza zabezpieczeniem medycznym, jakie zawsze jest zapewnione podczas scen batalistycznych i kaskaderskich, jest to praca całego zespołu ekspertów. Ogromną rolę odgrywają zarówno specjaliści od broni i efektów pirotechnicznych, jak również snajperzy, którzy strzelają w określone miejsca scenografii (z reguły z kulek paintballowych) imitując prawdziwe trafienia. W przypadku scen z użyciem specjalistycznego sprzętu nieoceniona jest również współpraca z żołnierzami oraz funkcjonariuszami, którzy mają odpowiednie uprawnienia do jego obsługi, np. kierowanie pojazdami bojowymi.
fot. Canva, Michał Budzyński