Luneta BURRIS 4-16×50 Ballistic III Laserscope- łatwiej już się nie da
Na wielu strzelnicach od kiedy nie pamiętam panuje moda na przystrzeliwanie broni kulowej z przewyższeniem na 150 metrów. To niby po to, aby specjalnie nie zwracać uwagi na odchylenie pionowe pocisku na naszym maksymalnym dystansie łowieckim. Oczywiście pomijam już fakt, iż wielu „Januszy przystrzeliwania” nawet nie wie jak wygląda balistyka jego kalibru, nie mniej wiedzą, że na kilometrze pasowałoby celować wyżej. Na szczęście są lunety, które poprawkę pokażą niemalże palcem, jak chociażby BURRIS 4-16×50 Ballistic III Laserscope.
Odległość ma jednak znaczenie
Jeśli komuś się wydaje, że brak poprawki nie powinien znacząco rzutować na 200 metrach, to może się grubo mylić. Nawet kilkanaście centymetrów odchylenia od punktu celowania może oznaczać długotrwałe poszukiwania zwierzyny i jej niepotrzebne cierpienie. Jeśli kogoś to nie rusza, to przekładając to na język mięsiarza może oznaczać pusty brzusio. Ponadto, na skrajnie dopuszczonym dystansie współczynnik efektywnej ekspansji pocisku może nie być wcale korzystny dla naszego kalibru. W konsekwencji będzie oznaczało to, iż nie zachowa się on w celu tak, jak byśmy tego chcieli.
Luneta z dalmierzem
Burris Ballistic III Laserscope 4-16×50 to luneta dla tych, którym zdarza się strzelać na dystansie większym, niż 100m. Do typowej zasiadki na leśnym nęcisku jest trochę bez sensu, ponieważ z uwagi na wbudowany dalmierz i dodatkowy układ optyczny nie należy do najjaśniejszych. Zresztą, nie wydaje mi się, żeby ta luneta była opracowywana typowo pod europejskich myśliwych.
Wyposażona jest jednak w dalmierz laserowy, który nie tylko pokazuje dystans do celu, ale również poprawkę na opad pocisku na danym dystansie. Oczywiście przed rozpoczęciem zabawy z dalmierzem trzeba wcześniej skonfigurować balistykę swojego pocisku. Samo wprowadzanie wymaganych danych nie jest skomplikowane, ponieważ w zestawie są tabele no i przecież jest również internet.
Wraz ze wskazaniem odległości do celu czerwona kropka na pionowej belce krzyża wskazuje nam punkt celowania uwzględniający opad pocisku na obliczonym automatycznie dystansie. Odległość jest natomiast pokazywana powyżej. Prościej już się nie dało. Zasięg dalmierza jest dość duży i bez problemu wskazuje wyniki nawet na dystansie powyżej 1100 metrów. Pomiar dystansu jest dość szybki i dalmierz nie miał problemu z działaniem nawet przy -20C.
Nie musisz umieć liczyć, żeby zostać snajperem
Sprawdziliśmy z ciekawości tą optykę na 300 metrowej osi i o dziwo działa. I to całkiem dobrze. Z racji strzelania na osłoniętej strzelnicy nie było konieczności wprowadzania poprawek na wiatr, nie mniej wraz ze wskazaniem dystansu jest podawana również wartość kompensacji jego siły, którą można uwzględniać na pomocniczych punktach umieszczonych poziomo poniżej centralnego punktu krzyża.
Sama optyka w lunecie zapewnia dobrej jakości obraz, chociaż w porównaniu z europejskimi lunetami nocnymi pod względem jasności można zauważyć różnicę. Wbudowany dalmierz ma tą przewagę nad urządzeniami zewnętrznymi, iż wskazuje odległość w tych samych warunkach użytkowania celownika. Strzelanie z tej lunety jest tak bardzo proste i intuicyjne, a snajperem może zostać nawet ktoś, kto nie zna elementarnych zasad balistyki.
fot. Michał Budzyński