Lex TVN, a sprawa myśliwych
Fala protestów przelała się przez wiele miast w Polsce po uchwaleniu „Lex TVN”. Jedni mówią o zamachu na wolne media, inni popierają uchwalane zmiany, a jeszcze inni mają to centralnie gdzieś, czyli wielu moich znajomych myśliwych. Choć z perspektywy dziennikarza nie popieram tej ustawy, to jednak nie specjalnie palę się do wyjścia na ulicę walczyć za tą sprawę. Nie potrafię zapomnieć, jak wdeptywano prawa myśliwych w ziemię, przy jawnej aprobacie min tej stacji. A przecież niszczono konstytucyjne prawa uczciwych obywateli, które są podobno tak ważne…
Czyżby niezgodnie z prawem?
Ale jak to? Wbrew regulaminowi sejmu? Niezgodnie z procesem legislacyjnym, czy może wbrew innym procedurom? Przecież podobnie rzecz się miała w 2018 roku, kiedy to uchwalono min zakaz możliwości zabierania własnych dzieci na polowania, czy chociażby obowiązek badań myśliwych co 5 lat, wprowadzony niezgodnie z procesem legislacyjnym. Niezgodności z prawem potwierdził nawet prokurator generalny, jednak kto by się tam przejmował prawami myśliwych. Wychowywanie dzieci zgodnie z nurtem najwyższej władzy w państwie, to już chyba kiedyś było ale ludzie najwyraźniej zapomnieli…
Konstytucja nie dla wszystkich?
Myśliwi od zawsze byli wdzięcznym obiektem do krytyki przez media. Wszechobecna moda na bambizm wymagała wręcz jawnej pogardy tego środowiska i w miarę upływu lat można było się do tego jakoś przyzwyczaić. Jednak uderzając w dzieci myśliwych pogwałcono najwyższe świętości człowieka. Ta rana nigdy się nie zagoi i niech nikt, kto wówczas przyklaskiwał ograniczaniu praw rodzicielskich myśliwym, dziś przynajmniej nie skanduje słowa Konstytucja! Pragnę bowiem przypomnieć, że to w tym oto najwyższym akcie naszego prawa widnieje taki zapis:
Czyż to nie ironia, że podobna niesprawiedliwość dziś spotyka tych, którzy kilka lat temu przechodzili obojętnie obok krzywdzenia innej społeczności? A może Lex TVN to po prostu konsekwencja wybiórczego traktowania konstytucji wobec poszczególnych grup społecznych? Pewne jest to, że jesteśmy jedynym krajem na świecie w którym rodzicowi za zabranie swojego dziecka na polowanie grozi więzienie.
Skutki LEX TVN mogą być mało wesołe
Jestem za duży, aby martwić się o los tak dużej stacji telewizyjnej. Zapewne właściciel poradzi sobie jakoś z aktualnymi niedogodnościami nawet w przypadku braku weta Prezydenta, a cały kryzys zostanie przekuty w sukces marketingowy. Bardziej natomiast martwi mnie los polskiej gospodarki pod kątem potencjalnych inwestycji zagranicznych. Kto będzie chciał zainwestować duże pieniądze w biznes w Polsce, jeśli można go zgasić jedną ustawą? Nie można zapominać, iż zagraniczny kapitał wspiera również rynek pracy. TVN-owi życzę oczywiście pozytywnego wyjścia z tej sytuacji, a także więcej pokory, szczególnie w zakresie poszanowania praw konstytucyjnych wszystkich obywateli. Bez wyjątku.