Tłumiki SABRE- bardzo dobra jakość w bezkonkurencyjnej cenie.
Po wielu miesiącach oczekiwań pojawiły się w końcu w sprzedaży doskonałe tłumiki SABRE. Upss, przepraszam! Chodzi oczywiście o wielofunkcyjne urządzenie wylotowe. 😉 Mieliśmy okazję przez blisko rok testować jeden z nich na karabinku AR, tak więc poniżej zeznajemy jak spisywał się u nas zarówno na strzelnicy, jak i na polowaniach.
To nie są lekkie aluminiowe tłumiki
Już na pierwszy rzut oka Sabre nie wygląda jak lekki aluminiowy tłumik jakich sporo ostatnio przy broni myśliwskiej. Jest w całości wykonany ze wysokogatunkowej stali i waży blisko pół kilograma. Jeśli ktoś liczy każdy gram w swojej broni, to może się nieco rozczarować. To jest typowy wół roboczy, przy którym użytkownik raczej nie będzie zastanawiał się, czy po kolejnej paczce wystrzelonej amunicji trzeba go już wyczyścić. Dzięki solidnej stalowej konstrukcji Sabre nagrzewa się dość wolno.
W warunkach łowieckich w zasadzie nie ma to większego znaczenia, jednak przy dynamicznym strzelaniu z AR-a na strzelnicy już tak. Urządzenia AR i AK SABRE mają zupełnie inną budowę niż typowe tłumiki komorowe. Jest to dość zaawansowana konstrukcję składającą się z 4 podstawowych elementów: wewnętrzny separator gazów wylotowych, komorę główną rozprężeniową, komorę zewnętrzną, i zespół 10 przegród. Separator kierunkuje dużą część gazów wylotowych przez komorę rozprężeniową do komór zewnętrznych. Gazy trafiają aż do czoła moderatora i wracają, dzięki czemu tłumik działa jak hamulec wylotowy jednak bez blowbacku gazów. Następnie reszta gazów przechodzi przez otwory do zespołu 10 przegród.
Urządzenia SABRE są dłuższe (21cm) niż konkurencyjne modele i mają stała średnicę 38mm pasującą pod większość łoży i nie zasłaniają przyrządów celowniczych. Współpracują z długościami luf od 7.5 cala w górę. Na uwagę również zasługuje wysokiej jakości powłoka zewnętrzna Sabre. Przy dłuższej broni długiej nie ma możliwości, aby lufą gdzieś nie obetrzeć – czy to na ambonie, czy chociażby przy wkładaniu do sejfu. Po roku użytkowania na tłumiku praktycznie nie ma ani śladu.
Polski akcent
Tłumiki Sabre zostały zaprojektowane w 100% Polsce. Wytwarzane są na Ukrainie, a temu krajowi nie można odmówić doświadczenia w produkcji tego typu urządzeń. „Nasz” Sabre posiada 10 przegród, wewnętrzny separator gazów wylotowych, komorę wstępnego rozprężania oraz komorę wtórnego rozprężania po obwodzie. Średnica Sabre jest na tyle zoptymalizowana (38mm), że pasuje do wielu łoży i przy okazji nie zasłania przyrządów celowniczych. Tłumiki malowane są farbami ceramicznymi odpornymi na wysokie temperatury. Nie zabrakło również grafiki Orła – co prawda zamkniętego w sześciokącie, ale jest. 😊 Projektanci postarali się także, aby nie było jakichkolwiek wątpliwości natury prawnej przy posiadaniu urządzenia. Na wszystkich produktach Sabre został umieszczony wyraźny napis „wielofunkcyjne urządzenie wylotowe”.
Jedne z lepszych wielofunkcyjnych urządzeń wylotowych na polskim rynku
Bez wątpienia pod względem jakości wykonania i użytych materiałów Sabre może poważnie namieszać na rynku. Jakością nie odbiega specjalnie od typowo wojskowych wyrobów, a wytrzymałością raczej przewyższa popularne tłumiki z lekkich stopów. Cena Sabre w detalu powinna oscylować na poziomie 1600 zł, a modele tytanowe w cenie około 2600 zł. Ciężko znaleźć tłumiki z „męskich” stopów na naszym rynku w takiej cenie.